Kiedyś na początku mojej podroży z automatyką, myślałem ze fajnie by było mieć firmę dostarczająca własne oprogramowanie typu Scada. Niestety na przestrzeni lat wyrosła mi konkurencja, rzekłbym nawet open sourcowa konkurencja.
Rynek SCADA jest już dość konkurencyjny, ale można dostrzec sens własnego oprogramowania.
Przykład firmy Elektrum z Białegostoku - specjalizują się w energetyce i dostarczają kompleksowe rozwiązania z tej branży. Niemal każde wdrożenie to też system SCADA. Zainwestowali w zespół programistów, którzy wykonali własne oprogramowanie SCADA i to dobre. Z powodzeniem je wdrażają, zamiast kupować licencje z zewnątrz.
Inny przykład WebHMI od zestapro.pl - zespół inżynierów zaprojektowali sprytne urządzenie odróżniające się od konkurencyjnych systemów SCADA. Tanie, zero licencji i limitów oraz łatwe do wdrożenia. Bardzo popularne w Polsce i Ukrainie ale podobno rozprzestrzenia się już po całej Europie.
Darmowe SCADA może istnieją, ale czy są popularne? Co z supportem i rozwojem?
W przypadku supportu, zapewnia go firma wdrażająca oczywiście za kasę, natomiast sam program jest darmowy, to coraz częstsza praktyka na rynku open source. Buduje się też sieć socjalna programistów, którzy pracują nad rozwojem takiego oprogramowania, pracując czasami za friko (zdobycie doświadczenia) czasami na kontrakt.
Problem firmy produkującej komercyjną scadę, jest stworzenie tzw. software house’u (co kosztuje sporo), oraz wysokie zarobki dla specjalistów co może zniechęcać (zawsze na Białorusi mogą zrobić 3x taniej - spotkałem się z takim wypadkiem)