Najciekawsze awarie maja miejsce na nocnej zmianie, wie o tym chyba każdy pracownik UR.
Chcę się podzielić kwiatkiem z którym przyszło nam się mierzyć pewnej pięknej niedzieli o 5 nad ranem.
Wspomniana wcześniej niedziela. O 5 rano do drzwi warsztatu elektrycznego nieśmiało puka brygadzista i informuje, że jeden z robotów na hali zaczął głośno pracować i chyba powinniśmy rzucić okiem.
Po dotarciu na miejsce naszym oczom ukazał się piękny widok zwiastujący kilka godzin pracy:
Awarii uległ sworzeń przeciwwagi 2 osi robota. (Nie była to nowość - ostatnia wymiana półtora roku wcześniej też na mojej zmianie. )
Po zebraniu narzędzi precyzyjnych jak na pracę z robotem przystało
zabraliśmy się do wymiany.
I tutaj właściwa część mojego wpisu - przedstawię bezpieczny (dla nas i urządzenia) sposób wymiany uszkodzonego sworznia.
Najważniejsze jest odprężenie sprężyny wewnątrz przeciwwagi, mamy wtedy pewność, że nic nam nie “odskoczy” w czasie pracy.
-
Ustawiamy 2 oś jak najbliżej pozycji “0”
-
Tłoczysko przeciwwagi powinno być całkowicie schowane
-
Zdejmujemy dekiel tylnej rewizji przeciwwagi. Jeśli nakrętka sprężyny jest dobrze widoczna i dostępna w otworze rewizyjnym to osiągnęliśmy żądaną pozycję.
Po ustawieniu w pozycji bezpiecznej przystępujemy do demontażu:
- Luzujemy nakrętkę ze zdjęcia powyżej. Ważne aby nie spadła potrzebny będzie klucz nasadowy 50.
- Luzujemy śruby oznaczone na zielono.
- Wykręcamy 4 śruby mocujące sworzeń (czerwone).
- Wkręcamy 2 śruby M6x60 (najlepiej utwardzane) w “żółte” otwory i dokręcamy je równomiernie ostukując uszkodzony sworzeń
Po chwili wysiłku mamy miejsce na nową cześć, a winowajcę całej sytuacji na stole.
Pacjenta składamy w odwrotnej kolejności lekko postukując młotkiem
W razie wątpliwości zachęcam do zadawania pytań.
Zgłaszam ten artykuł do Konkursu iAutomatyka i akceptuję jego regulamin.