Witam,
założyłem konto na tym forum, ponieważ uzyskać porady od doświadczonych osób z dziedziny automatyki i nie tylko.
Słowem wstępu chciałbym oznajmić, że w okolicy nie mam nikogo z kim mógłbym porozmawiać na takie tematy. Mieszkam na wsi i moją jedyną szansą rozwoju jest internet. O targach Automatyki dowiedziałem się kilka dni po ich zakończeniu, a bardzo chętnie bym tam się rozeznał wśród fachowców.
Mam 20 lat, w tym roku stałem się absolwentem technikum informatycznego. Automatyką, robotyką, programowaniem zainteresowałem się właśnie tam, dość późno. Po technikum od razu padł pomysł na studia o kierunku podobnym do Automatyki i Robotyki (AiR). Pomysł na studia podzielę na te w Polsce jak i w Anglii, ponieważ wraz z kolegami zapragnęliśmy studiować za granicą.
Dostałem się na wszystkie “najlepsze” Polskie uczelnie (AGH, pol. Warszawska, Wrocławska, Śląska) na kierunek MECHATRONIKA. Ku mojemu zdziwieniu dostałem się również na uczelnię o nazwie Newcastle University będącą jednym z najlepszych uniwersytetów w Anglii.
Po naprawdę wielu ciężkich przemyśleniach odrzuciłem wszystkie oferty Polskich uczelni a same studiowanie za granicą odłożyłem na rok 2020(w tym momencie mam zapewnione miejsce).
Kierunek na jaki się dostałem to Automation and Control, 3 letnie studia o tytule Bachelor of Engineering.
Jestem osobą znaną z tego, że wciąż zmieniam zdanie. Kilka razy mówiłem: “rzucam te studia za granicą, idę na AGH”, “chcę studiować za granicą bo to lepszy start w karierę” - i tak w kółko.
Również mam manię na punkcie światowych rankingów uczelni gdzie NewcastleUni jest na 140 miejscu, świetne opinie w nauczaniu, wiodące badania o światowym znaczeniu, jest w elitarnej grupie Russell Group.
Z kolei AGH: miejsce gdzieś pomiędzy 800 a 1000 na świecie. Polski system edukacyjny jest również znany z tego żeby studenci nie dotrwali do drugiego roku. Ale znam wiele ambitnych osób które wybrały właśnie uczelnie polskie, nawet nie myśląc o zagranicznych.
Zaczynam w to wszystko wątpić. Boli mnie to, że za granicą “nie ma” uczelni stricte technicznych, gdzie w Polsce to normalne (University of Technology Warsaw itp). Oczywiście są MIT, ETH Zurich światowej klasy ale na jednym wykłady są prowadzone w języku niemieckim a na drugim rok nauki kosztuje 50,000 $.
Nie krytykuję oczywiście żadnej Polskiej uczelni. Oglądając profile uczelni w mediach społecznościowych widzę ambitnych studentów tworzących świetne projekty: łaziki marsjańskie, samochody wyścigowe, samoloty elektryczne, deski surfingowe AGH. Polacy są bardzo zdolni, projekt polskich studentów wygrał zawody HyperLoop’a - lewitującego pociągu w USA. Niesamowity sukces.
Chodzi o to, że polski system kształci bardzo dużo inżynierów. W Anglii myślę, że inżynieria nie cieszy się aż tak dużą popularnością.
Ja jestem osobą, która dużo myśli o przyszłości, ponieważ uważam że życie ma się jedno i trzeba się jak najlepiej nakierować od samego początku żeby później nie słyszeć np. od dziadków że zmarnowałem rok robiąc sobie przerwę od studiów (bo to faktycznie jest trochę dołujące).
Odkąd pamiętam zawsze chciałem być kimś, zrobić coś nowego, zmienić świat, zarobić dużo kasy i zapewnić rodzicom życie jak z bajki. Wiem, że to brzmi banalnie, ale im dłużej żyję tym bardziej obawiam się że będę tylko “zwykłym” człowiekiem.
Przechodząc do tematu zainteresowań.
Od kilku lat interesuję się budowaniem robotów, projektów na platformie arduino. Stworzyłem i zaprogramowałem:
-robota który jeździ i omija przeszkody współpracując z obracającym się czujnikiem odległości zamontowanym na serwo mechanizmie,
-kieszonkowy wykrywacz fal elektromagnetycznych zbudowany na czipie ATtiny i ledach,
-pilot kontrolujący moje wszystkie projekty przez bluetooth, posiadający joysticki, wiele przycisków, żyroskop, potencjometry, przełączniki. A wszystko zbudowane na zaprojektowanej płycie PCB wykonanej profesjonalnie przez firmę, o wielkości pada od xboxa w estetycznej obudowie z plexi.
-teraz jestem na etapie budowy lustra złożonego z 9 płytek obracanych na serwomechanizmach (ciekawy estetyczny projekt).
Będąc szczerym nic zbudowanego na Arduino nie jest wykorzystywane w przemyśle. To tylko zabawa nieprzekładająca się na rzeczywistość rynku.
Do innych zainteresowań(związanych z automatyką) należą programowanie w C, C++, projektowanie 3D w Fusion360, FreeCad, Maya. Lubię także lutować, posiadam certyfikat IPC zdobyty na kursach organizowanych w technikum. Teraz zacznę uczyć się języka Python. Myślę również o zaczęciu uczyć się skryptów rozpoznających przedmioty, Deep Machine Learning.
Moim marzeniem jest praca w firmie podobnej do Boston Dynamics. Widząc projekty Spot, Atlas i innych szczęka mi opada. Youtube jest bogaty w podobne treści wykonywanych przez ludzi, np.: kula do kręgli sterowana zdalnie, platforma stewarta, roboty balansujące. Być może kiedyś założę własną firmę wykonującą właśnie takie projekty.
Jutro z samego rana jadę do Krakowa na targi uczelni z Wielkiej Brytanii. Jadę tam bo nie jestem nadal pewny, jadę tam żeby porozmawiać z ludzi z uniwersytetu na którym mam już zagwarantowane miejsce. Jest to śmieszne, ale czy to źle że chcę zapewnić sobie jak najlepszą przyszłość?
Interesują mnie roboty, “ale nie wiem jak zacząć się nimi interesować”. Na jakie wydarzenia jeździć, z jakimi ludźmi rozmawiać, jakimi technologiami się interesować, które mają przyszłość, jakich języków programowania się uczyć, czy wyjeżdżać za granicę na studia, co zrobić aby “zapewnić” sobie dobrze płatną pracę, jak przekonać rodzinę że chcę dla nich jak najlepiej oraz że nie opuszczam Polski na długo, nadal będę chciał tu mieszkać w przyszłości.
Jeżeli dotrwałeś/aś do tego momentu, to pragnę podziękować.