3 klasa technikum na profilu technik-elektronik i wprowadzony przedmiot systemy automatyki, odrazu strasznie się tym zainteresowałem, lubie programowanie, a programowanie + duże maszyny? Może być lepiej? No właśnie, przede mną jeszcze rok technikum, wiem napewno, że bede chciał projektować i/lub programować, czy to IT czy właśnie sterowniki PLC, co do projektowania to jeszcze sam nie wiem, ale wizja stworzenia czegoś jest po prostu świetna, rok to jednak jeszcze sporo czasu, więc pytanie nr 1:
Czy jest szansa (albo czy jest wgl sens) uczyć się programowania PLC w domu? Nie mam zamiaru studiować 5 lat nie pracując, chociaz studia planuje dzienne, ale mniejsza o to, chciałbym sam się jakoś wkręcić żeby prace zacząć w trakcie studiów.
Pytanie 2:
Politechnika Wrocławska, systemy automatyki i robotyka wydział elektroniczny czy elektryczny? Ewentualnie inna uczelnia z tym kierunkiem czy może raczej elektrotechnika skoro oprócz programowania interesuje się różnego rodzaju projektowaniem? Jedyne ograniczenie to miasto, tylko Wrocław wchodzi w gre.
Dziękuję z góry wytrwałym którzy doczytali i tym którzy jakoś z doświadczenia pomogą młodemu wybrać dobrą ścieżkę
Jeszcze żeby nie było, że sobie wymyślam pracowałem trochę jako monter, systemy pożarowe i alarmowe, nie udało by się bez jakiejkolwiek umiejętności czytania projektów czy schematów, jeśli chodzi o obiekt to nie był to dom dwupokojowy tylko muzea, oraz biurowce.
Natomiast od strony programowania, cóż, lubię matematykę, a programowanie to taka kolorowa matematyka, poprostu lubię to równie mocno.
Nie studiuję na politechnice wrocławskiej także nie wypowiem się co do prowadzenia kierunku, ale na pewno warto przed wyborem wydziału/kierunku porównać sobie plany studiów, to jakie są prowadzone kierunki w jakim wymiarze godzin oraz jakie zajęcia występują na danym semestrze. Czy warto się uczyć programowania PLC we własnym zakresie ? - pewnie, że warto. Jest dużo możliwości CodeSYS, trial Step7 lub TiaPortal - dużo tutoriali online. Do tego jeśli zaopatrzysz się w trial Factory I/O masz bardzo fajne środowisko do nauki. Moim zdaniem jeśli nauczysz się podstaw we własnym zakresie to później wychodzi Ci to tylko na plus. Jeśli masz jakieś pytania to śmiało możesz się zgłaszać
Polecam wybrać kierunek związany bardziej z elektryką, ponieważ programowania PLC na studiach i tak nie uczą za dużo, a jesteś w stanie opanować to w domu.
Wiedza związana z elektrycznością to podstawy które jako inżynier w tej dziedzinie powinieneś znać i jest ona trudniej dostępna “na co dzień”.
Posiadając większe doświadczenie w branży, widzę, że trudniej jest zaprojektować cały system sterowania niż napisać program i HMI, to już jest po kilku latach “manufaktura” bez większych zagadek, natomiast od doboru komponentów o wiele więcej zależy.
Dzięki i korzystając z Twojej zachęty zapytam
Pod pojęciem automatyka bez wątpienia kryje się cała encyklopedia różnych działań, ale czy można wyróżnić jakieś najbardziej “opłacalne” zakątki tej dziedziny? Jak na młode pokolenie przystało pogoń za pieniądzem się nie kończy, ale uważam, że to dobra motywacja, wracajac, wydaje mi się że właśnie projektowanie jest jednocześnie najbardziej odpowiedzialne a co za tym idzie opłacalne, ale czy faktycznie tak jest? Spotkałem się już tutaj z komentarzami gdzie inni mówili że przestali programować i nie żałują, jednak żadnych szczegółów, czy (zakladajac ze przystane na tym zawodzie) automatyk UR jest najlepszym wyborem?
No tak, myślę że wizja projektowania całego systemu zamiast pisania programu wykonującego konkretną czynność nawet dla osób niedoświadczonych, jest niełatwym procesem, nie skupiam się jednak na tym co łatwiej co trudniej, wierzę w swoje ambicje i myślę, że nawet jeśli faktycznie coś by mnie przerosło i wiedział bym mniej niż ta górna poprzeczka to zawsze wiedziałbym więcej niż ta podstawowa, a to wciąż otwiera dalsze możliwości i można tak do skutku Czekam dalej na jakieś odważne propozycje, napewno nie poświęcę się w pełni jednej konkretnej ścieżce rozwoju, troszkę rozsądku zawsze się przyda, ale teraz napewno łatwiej będzie mi spróbować poświęcić się czemuś bardziej, niż za 10lat, stąd właśnie takie pytanie główne, abym mógł chociaż trochę skupić się na jednej dziedzinie
UR to raczej praca stacjonarna i jak to często w Polsce bywa zajmujesz się wszystkim (PLC, HMI, Scada, Elektryka, Mechanika itd.).
Kasa jest na projektach zagranicznych jako integrator, ale to też musisz wiedzieć na ile Ci pasuje życie poza domem. W tzw. kołchozach (tak określamy potocznie w gronie znajomych) czas pracy w delegacji dochodzi do nawet 90%, a stawka mimo, że na papierze wygląda (jak dla studenta) bardzo przyzwoicie okazuje się mocno zaniżona.
Automatyk UR to pierwszy poziom wtajemniczenia moim zdaniem, integrator (programista/rysownik schematów) to drugi poziom, natomiast trzeci to projektant. Osobiście pominąłem UR bo generuje mniejszy skok doświadczenia niż praca pod doświadczonym projektantem przy budowie maszyn/linii produkcyjnych.
Polecam nie patrzeć na zarobki głównie, a to czy Cię to kręci. Robienie niechcianej roboty nawet za dobrą kasę i tak zniszczy psychikę.
Wbrew pozorom (patrzac na moj wiek oraz status ucznia 3klasy technikum) posmakowałem zycia na delegacji, 12h dziennie od poniedzialku do soboty, wakacje to nie sa, ale co innego robic na delegacjach jak nie pracować Co do tych stawek, tutaj niestety się jeszcze nie odnajduje, myślę jednak że nigdy nie będzie tak, ze lepiej by nie mogło być
Czekałem właśnie na coś w stylu tych “kroków wtajemniczenia” lubię mieć coś czarno na białym, jak myślę większość.
Jeśli chodzi o tą drugą, szefowie z pracy przy pożarówce chyba mi zakodowali, że automatyka to przyszłość Wcale nie jestem za to na nich zły, uważam ze to prawda a sam fakt że ta dziedzina jest tak obszerna, wzbudza ciekawość a więc i zainteresowanie i kiedy na moim planie zajęć pojawił się przedmiot systemy automatyki, z uśmiechem chodziłem na zajecia, jak to często bywa techniki nauczania nie powalają ale sama idea przedmiotu bardzo mi się spodobała i znowu, programowanie, duze maszyny, inżynieria, to jest napewno coś co chcę robić, szukam tylko konkretniejszego punktu zaczepienia.
Sama automatyka kojarzyła mi się na początku z inteligentymi domami, BMS, stąd też pewnie pociąg do projektowania
Ja jestem wg kolegi wyzej na 2 stopniu wtajemniczenia. I mega polecam UR na start. Tylko pamietaj bez Twojego zaangazowania i checi nikt Cie tam nie nauczy. Jak dam nie bedzoesz dociekal rpzwiazania awarii i nie bedziesz analizowal przyczyn to bedzie czas stracony. Btw. Wg mnie 3 krok to uzyskanie kontakow i zalozennie wlasnej dzialanosci i realizacja malych projektów na swoim
Jeśli chodzi o Politechnikę Wrocławską i wybór wydziałów Elektroniczny czy Elektryczny to radziłbym wydział Elektryczny ze względu na możliwość zdobycia uprawnień projektanta czy budowlane. Po Elektronice drogę masz zamkniętą. Jest też łatwiej o uprawnienia SEP. Na Elektryce mają też fajne koło naukowe. Programowania na Politechnice Wrocławskiej i nie ważne czy Elektryka czy Elektronika to Cię nie nauczą. Niestety musisz sam się uczyć (studiować) i zdobywać wiedzę najlepiej w praktyce np. na stażach. Studia nic Cię nie nauczą w tym temacie. Jeszcze polecam się zorientować jaki mają sprzęt i laborki na wydziałach, żeby na czymś sensownym pracować a nie bujać się z starymi Schniderami czy sterownkiem Quantum!@!#@. Powodzenia.
Z uprawnieniami SEP będę już po technikum(poza tym, o to nigdzie nie jest trudno :D), dlatego rozważam jeszcze opcje elektrotechniki zaocznie i jakiejś pracy w automatyce, właśnie ze względu na naukę programowania w praktyce, ale nie wiem czy studia dzienne na automatyce nie będą lepszym wyborem w kierunku rozwoju. Dzięki za podpowiedź
Jeśli chodzi o SEP to jeśli chcesz uprawnienia “podstawowe” E1 do 1kV to rzeczywiście nie ma problemu ale jak chcesz mieć kontrolno pomiarowe czy dozoru no to raczej po Elektronice ich nie dostaniesz, chyba że masz dużą wiedzę praktyczną z elektryki i to udowodnisz na egzaminie.
Jeśli chodzi o studia to moje zdanie jest takie - jeśli nie masz większych problemów z kasą i chcesz się rozwijać, poświęcić 5 lat na zdobywanie wiedzy, zapisać się do jakiegoś koła naukowego, spróbować wyjechać na Erasmusa, trochę też pożyć po studencku, skorzystać z laboratoriów i sprzętu na studiach - no to możesz zapisać się spokojnie na dzienne.
Studia zaoczne i praca to już trochę ciężko- delegacje, orka przez cały dzień, to już nie ma żartów. U nas w firmie studenci zaoczni ciężko mają, często nie dają rady bo za dużo obowiązków. Zawalają robotę albo studia. Taka jest prawda niestety.
Cóż, myślę, że nie ma co marudzić nad tym że zamiast fajnie się dorobić w wieku 30 lat dorobię się w wieku 35, ambicje są i to potężne, co do nauki to nie należę raczej do tych opornych, no może lekko fizyka Jakkolwiek to zabrzmi, “życie studenckie” mnie nie kręci, druga połówka też już jest ale mniejsza z tym, dążę do tego, że raczej jestem nastawiony na tryb rozwoju i właśnie w kierunku programowania/projektowania, koła naukowe bez wątpienia będę próbował i mam nadzieję, że z powodzeniem.
Popytałem trochę i każdy uważa, że sprzęt na laboratoriach jest naprawdę na poziomie, nie wspominając o tym dostępnym właśnie na kołach naukowych, ile w tym prawdy spróbuję się jeszcze dowiedzieć, w najgorszym wypadku zweryfikuje za rok
Ze swojej strony mogę śmiało polecić kierunek Elektrotechnika. Ukończyłem powyższe studia na Polibudzie Warszawskiej. Możesz być po tym programistą aplikacji internetowych, elektronikiem, programistą PLC, projektantem oświetlenia, elektromechanikiem, kierownikiem robót elektrycznych lub projektantem instalacji elektrycznych (zależy, które uprawnienia sobie ogarniesz), pomiarowcem, specem od trakcji elektrycznej itd. Itd. Można wymieniać i wymieniać. Wszystko zależy od Cb, gdzie złapiesz największego bakcyla. Z Twojego opisu wynika, że lubujesz się w programowaniu PLC i wiedzę podstawową w tym zakresie zdobędziesz na Elektrotechnice. Oczywiście same studia to tylko kropla w morzu, więc dopiero praca przyniesie Ci prawdziwą, praktyczną wiedzę. Kolega wyżej wspomniał o uprawnieniach [quote=“Witek_Tobiasz, post:12, topic:798”]
radziłbym wydział Elektryczny ze względu na możliwość zdobycia uprawnień projektanta
[/quote]
Studia na Elektrycznym Elektrotechniki umożliwiają późniejsze odbywanie praktyki i finalnie zdawanie egzaminu w Izbie Inżynierów Budownictwa na projektanta lub kierownika robót elektrycznych w stopniu ograniczonym i bez ograniczeń.
Z Twojego opisu wynika, że raczej Cię to nie interesuje, ale przyszłość przynosi różne sytuacje i kto wie, czy kiedyś nie wymyślisz sobie robienia takich uprawnień.
Podsumowując, na Elektrotechnice masz bardzo szerokie możliwości zdobywania wiedzy podstawowej z wielu dziedzin, dzięki czemu nie jesteś w żaden sposób ograniczony.
Hmm, no teraz to napewno nie będę zdecydowany Tematu nie ma sensu rozwiązywać, bo fajnie, że ktoś ciągle dodaje coś od siebie, widzę natomiast, że wydział elektryczny zdecydowanie wygrywa z elektronicznym, więc w to będę celował, natomiast nad kierunkiem będę musiał jeszcze pomyśleć, dobrze, że mam jeszcze ten jeden rok
W moim przypadku po AEiI to większość wiedzy była tylko teoretyczna. Dzisiaj w codziennej pracy ze sterownikami nie mam potrzeby jej używać i czasem mam wrażenie, że w moim przypadku studia to trochę papier.
Skoro planujesz rozwijać się na własną rękę (oby na planach się nie skończyło, trzymam kciuki), to chyba warto wybrać studia mniej wymagające (jakiś kierunek, na którym są milsi wykładowcy itp). Dzięki temu nie będziesz tracił dużo czasu na robienie tzw. gównosprawozdań i innych tego typu rzeczy, a będziesz mógł się rozwijać w kołach naukowych itp.