Hej
Przygodę ze studiami zaczałem w październiku 2021, kiedy po nieźle zdanej maturze IB z rozszerzonym biol-chemem (Bio i Chem HL na dwie “6tki” czyli w przeliczeniu rozszerony biolchem na okolo 85-90%) zaczalem studiować na medycynie. Kierunek i profil w ogóle mi nie pasuje i został mi tak naprawdę narzucony z góry przez rodziców. Bardzo chciałbym dostać druga szanse ,żeby zdecydować i przejść na jakiś kierunek techniczny najpewniej automatykę lub informatykę.
Pomysł na przenosiny tego typu przyszedł mi do glowy ,bo nie potrafię zdzierżyć ilości “rycia” na medycynie u i ,ze zawsze lubiłem pracować i rozwiązywać problemy w sposób bardziej logiczny, bardzo spodobało mi sie programowanie w Pythonie i C++. Udało mi się tez nadgonić dużą część materiały z rozszerzenia z matematyki i fizyki naw czasie przerw świątecznych i międzysemestralnej.
Głównym problemem dla mnie jest jednak rozszerzona matematyka, a dokładnie jej brak. Znacznie utrudnia mi wybranie samej uczelni i zorganizowanie tego wszystkiego. Niestety nie mam na maturze przedmiotów “technicznych” rozszerzonej matematyki i fizyki a ocena z matmy troche lezy co odcina mi drogę do większości uczelni technicznych poza studiami zaocznymi. Wyjątkiem jest Politechnika Łódzka gdzie w przeliczeniu miałem około 900 czy 950 punktów w ubiegłym roku co wydaje mi sie dobrym wynikiem gdyż w sekretariacie mi oowiedizeli ze spokojnie sie dostane na kierunek z pierwszego wyboru.
Czy myślicie , że bez rozszerzonej matematyki dam sobie rade na automatyce? I jak ewentualnie przygotować sie na studia w w czasie wakacji?