Taka ciekawostka: Remont w zakładzie spożywczym przemysłowym. Technicy UR oraz operatorzy mają 2 tygodnie do doprowadzenia maszyn do porządku. Następuje wymiana zużytych elementów mechanicznych, pneumatycznych i elektrycznych. Wszyscy, mimo przymusu pracy i ciągłego wzroku przełożonych, są weseli. Postępy idą do przodu, maszyny “prawie jak nowe”. Ależ to będzie jechało jak uruchomimy!
Tak na prawdę po remoncie wszystkie maszyny jeszcze przez kilka dni wymagają opieki i ponownych ustawień
Koniec remontu! Załączam napięcie swojej maszyny! Chcę wykonywać pierwsze testy i… na szafie widnieje czerwona lampka alarmująca o błędzie.
Nikogo to nie dziwi, bo przecież rozgrzebaliśmy całą maszynę. Otwieramy szafę, a na jednym z falowników widnieje komunikat: SHORT CIRCUIT co znaczy ni mniej ni więcej jak zwarcie na obciążeniu. Idę zatem sprawdzić obciążenie, czyli silnik który napędza przemiennik częstotliwości. Rozkręcam puszkę silnika i wita mnie połączenie wykonane nie w gwiazdę, nie w trójkąt, tylko w… punkt:
W czasie remontu ekipa z zewnątrz wykonywała pomiary elektryczne dla każdego silnika na całej linii produkcyjnej a było ich około 50. Praca dość rutynowa ale pokazuje, że o błąd nie trudno. Jeden z pomiarowców źle podłączył silnik, zrobił zwarcie na 3 fazach (czarne przewody). Jednak przemiennik częstotliwości sprytnie wykrył usterkę i nie pozwolił na uruchomienie.
Co w przypadku, gdyby nie było tam przemiennika tylko rozruch bezpośredni. Pewnie bum, zwarcie i zadziałanie zabezpieczenia nadprądowego
Masz historię do opowiedzenia? Dodaj ją w kategorii #na-luzie:z-zycia-automatyki