Hej, pytanie dość ogólne, aby zliczać czas pracy długiego cyklu bo w minutach a nawet godzinach to czy lepiej użyć czasówki czy licznika? Dokładność musi być w sekundach niestety. Wiec wymyśliłem sobie użycie wbudowanego styku które zmienia stan co sekundę, każdy impuls z niego dodał by mi 1 do licznika, później dzieliłbym przez 60 i w ten sposób miałbym minuty i godziny. Ewentualnie czasówka która ma funkcje zatrzymania, póniej przekształcenie wartosci na sekundy minuty itp.
myślałem też o pobraniu czasu rzeczywistego na starcie, i na zakończeniu i obliczeniach na nim.
W którą stronę iść ? Może macie jakieś własne pomysły.
W momencie startu liczenia czytasz sobie czas systemowy CPU do zmiennej i tak samo w przypadku końca liczenia. Resztę robi matematyka czyli proste odejmowanie i różnica to twój wymagany czas.
1 polubienie
Dzięki, tak sądziłem, że to najlepsze rozwiązanie.